poniedziałek, 3 marca 2008

Wyścig szósty

Szósty wyścig niektórzy określają jako kuriozalny. Kolejność na mecie nie ma nic wspólnego z tą na półmetku, i to przy szybkiej i dość krótkiej trasie.

Niemniej jej rezultat jest niezwykle ważny - oto bowiem Trzewik doścignął Multideja w klasyfikacji ogólnej! Warto również zwrócić uwagę na Salou, któremu ledwie jednego wyścigu brakuje, by włączyć się do walki o podium. Czwarte miejsce Tiju, zyskiwane konsekwentnym od co najmniej trzech wyścigów dojeżdżaniem do mety na tym właśnie miejscu - jest zagrożone!

Poprosiliśmy o komentarz dla naszego serwisu jednego z rajdowców, Mst:

- Od początku wszystko układało się dla mnie wręcz idealnie. Chyba po raz pierwszy zdecydowanie wygrałem kwalifikacje, a po pierwszym okrążeniu moja przewaga wynosiła bezpieczne 1,5-2 pstryknięć. W dodatku Multidej i Trzewik zmagali się z przeróżnymi kłopotami pod koniec stawki. I to chyba uśpiło moją czujność. Najpierw zamarudziłem na pierwszej skoczni co pozwoliło Tiju, Salou i Trzewikowi zbliżyć się do mnie a nawet na chwilę wyprzedzić. Na dojeździe do drugiej skoczni odzyskałem wprawdzie prowadzenie ale tam już czekał Adam. Adam, którego pomarańczowy bolid niczym diaboliczny wehikuł Przedsiębiorstwa Robót Drogowych rozsiadł się wygodnie (jakieś kilkanaście pstryknięć temu) na środku toru. Niestety, zepsułem szansę na płynne minięcie go lewą stroną po czym wciśnięty przez nacierających przeciwników w prawą bandę, z uporem godnym lepszej sprawy, po raz kolejny usiłowałem popisać się wykonaniem niewykonalnej acz niezwykle efektownej w zamierzeniu ewolucji polegającej na odbiciu się bolidem od teoretycznie (i jak się okazało także praktycznie) nieosiągalnej poprzez oddzielenie bandą części toru. Wynik? Przedostatnie miejsce i konieczność poważnego rozważenia wizyty u psychiatry.

Wyniki szóstego wyścigu prezentują się następująco:
1. Trzewik
2. Salou
3. Multidej
4. Ola
5. Mst
6. Adam

Brak komentarzy: